Łączna liczba wyświetleń

sobota, 27 grudnia 2014

BOXING DAY czyli naprawdę drobne zakupy.

Witajcie!

Wczoraj był 26 grudnia czyli tradycyjny Boxing Day. W Wielkiej Brytanii jest to dzień rozpoczynający okres przecen i wyprzedaży. Sama byłam ciekawa jak to wygląda i czy przeceny są rzeczywiście znaczne. W pobliskim miasteczku nie wszystkie sklepy były dziś otwarte, ale rzeczywiście widać było wszędzie plakaty informujące o przecenach. Nie planowałam dużych zakupów. Na razie musi mi wystarczyć to co z sobą tu zabrałam. Musiałam jednak uzupełnić zapasy kilku podstawowych produktów kosmetycznych. Oto co kupiłam w dniu wczorajszym oraz w poprzednim tygodniu:

1. HERBAL ESSENCES - szampon wraz z odżywką do włosów farbowanych. Czy ktoś jeszcze pamięta te produkty? Swego czasu były dość popularne w Polsce, potem zostały wycofane. Bardzo się ucieszyłam mogąc je tu nabyć. Mają fajne zapachy, przyjemną konsystencję, dobrze się pienią oraz pielęgnują włosy. Moje włosy są świeże, puszyste, nie wypadają. Naprawdę dobry i tani produkt.


2. SIPMPLE - anti-blemisz moisturiser - krem nawilżający z cynkiem i ekstraktem z rumianku. Mam go już od tygodnia i jestem bardzo zadowolona, że się na niego zdecydowałam. Był tani ( o ile dobrze pamiętam kosztował coś ok 2-3 funtów ) a naprawdę porządnie nawilża i pielęgnuje cerę. Skóra jest miękka, nawilżona. Nie przetłuszcza się zbyt szybko. Krem naprawdę szybko wchłania się do matu oraz dobrze współpracuje z podkładem. Z chęcią wypróbuję również inne produkty z tej serii.


3. PALMERS COCOA BUTTER FORMULA - daily cleansing gel - mój ulubiony żel rumiankowy do mycia twarzy z firmy SYLVECO lada dzień się skończy, potrzebowałam więc zakupić nowy produkt do oczyszczania twarzy. Zastanawiałam się czy nie kupić czegoś z wyżej opisywanej serii SIMPLE anti-blemish, ale ostatecznie zdecydowałam się na żel do mycia twarzy marki PALMERS. Niedługo pierwsze testy. Jestem ogromnie ciekawa tego produktu. Na pewno dam wam znać co o nim sądzę. Kosztował 2,66 funta.


4. HERBAL ESSENCES - dry shampoo - clearly naked - potrzebowałam suchego szamponu. Jest to rewelacyjny produkt, który genialnie przedłuża świeżość włosów. W Polsce zazwyczaj używałam suchego szamponu z Rosamanna. Był tani, wydajny i nie obciążał włosów. Tutaj od razu wiedziałam, że chcę kupić albo BATISTE alb COLAB. Jednak kiedy byłam w BOOTS oczywiście zapomniałam, że miała kupić suchy szampon, a w TESCO niestety nie było żadnego z tych dwóch, które wymieniłam. Zdecydowałam się więc na suchy szampon z serii, którą lubię ( szampon + odżywka ) - Herbal Essences. Zwłaszcza, że był w promocji. Niestety suchy szampon okazał się całkowity bublem. Ale o tym w dalszym poście. Kosztował w promocji ok 1,50 funta.


5. COLAB - dry shampoo, wersja zapachowa LONDON - po rozczarowaniu suchym szamponem z Herbal Essences, postanowiłam że przy najbliższej okazji koniecznie muszę kupić nowy. Wybór padł na polecany i obecnie modny w sferze youtubowej suchy szampon marki COLAB ( promowany osobą Ruth Crilly, brytyjskiej modelki, blogerki mającej swój kanał na youtube ). Jestem ciekawa jak się sprawdzi. Mam wobec tego produktu spore oczekiwania. Liczę, że się nie rozczaruję. Kosztował 2,32 funta.



6. NEUTROGENA - fast absorbing hand cream
- moje dłonie ostatnio przeżywaj katuszę, są bardzo wysuszone. Niestety nie zabrałam żadnego kremu do rąk ze sobą z Polski. Standardowo również zapominałam kupić jakiś krem do rąk będąc w Bootsie lub Tesco. Dziś nie zapomniałam. Mój wybór padł na sprawdzony już krem Neutrogeny. I moje dłonie od razu mają się lepiej :) Kosztował 2,66 funta.


Wpadłam jeszcze do Peacocks, gdzie zakupiłam na przecenach dwa sweterki. Bardzo żałuje, że do PRIMARKA mam dość daleko, wolałabym zakupy ciuchowe zrobić tam, jednak potrzeba zmusiła mnie do kupna tych sweterków. Spodobał mi się ten słoneczny żółty kolor oraz dekoracyjne aplikacje na drugim sweterku:)


I to wszystko!!! Niedługo zabiorę się za pierwsze testy suchego szamponu oraz żelu do mycia twarzy. Liczę na to, że nie będę rozczarowana :)

Trzymajcie się cieplutko :):)

Ania

piątek, 26 grudnia 2014

Nominacja do Liebster Blog Award !!!

Witajcie :):):)



Nareszcie mam wolne i znalazłam chwilkę aby zająć się blogiem. Z ogromną radością odkryłam, że Zuzia z blogu testacja nominowała mnie do Liebster Blog Award. Zabawa polega na udzieleniu odpowiedzi na kilka pytań. No to zaczynamy:

1. Jaki masz telefon ? - nazwa oraz jego stan

Jestem posiadaczką telefonu LG S5. Kolor biały. Stan dobry, aczkolwiek widać już ślady zużycia więc czekam na możliwość wymiany telefonu na lepszy model. Marzy mi się Samsung !! O! Na przykład taki !

źródło:www.mgsm.pl


2. Na co zwracasz szczególną uwagę na innych blogach

Jestem wzrokowcem, więc w pierwszej kolejności zwracam uwagę na estetykę bloga, jakość zdjęć. Następnie na treść, czy recenzję są zwięzłe, rzeczowe. Zawsze kiedy znajduję blog wzorcowy, po cichu marzę aby mój również taki był :)

3. Czy masz znajome blogerki ?
Miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu blogerek w Poznaniu w sierpniu tego roku. Dzięki temu spotkaniu poznałam świetne dziewczyny. Które serdecznie pozdrawiam.

4. Jaki jest Twój ulubiony kraj ?
Oczywiście Polska! Ale na swojej liście państw, które mnie fascynują jest Norwegia, Nowa Zelandia, Kanada, no i Wyspy Brytyjskie ( skoro się tu przeprowadziłam )

5. Jaką książkę przeczytałaś ostatnio i czy jest ona godna polecenia ? (Uzasadnij)
Z przykrością muszę się przyznać, że nie mam tyle czasu na czytanie jak kiedyś. Przychodzę z pracy zmęczona i o wiele łatwiej jest mi się gapić bezmyślnie w ekran telewizora niż czytać książki, ale ostatnio czytam Niezgodna V.Roth. Widziałam film, spodobał mi się i chciałam wyrobić sobie własne zdanie na temat książki. Jeśli komuś podobał się Zmierzch lub Igrzyska Śmierci to tę pozycję książkową również powinien polubić :)

źródło: www.empik.pl


6. Czy masz jakieś plany, jak zmienić swojego bloga w najbliższym czasie ?
Naturalnie, że mam plany. Chciałabym przede wszystkim częściej i bardziej systematycznie dodawać posty. Od samego początku mam w planach posty kulinarne. Chciałabym również ulepszyć jakość zdjęć. Niestety na razie ze względu na przeprowadzkę i budowanie nowego życia w UK, najzwyklejszy brak czasu stoi na przeszkodzi wszystkim moim blogowym planom. Liczę jednak na to, że w Nowym Roku, kiedy wszystko się powoli ustabilizuje uda mi się powrócić do systematycznego blogowania :) Trzymajcie za mnie kciuki :)

7. Jaka cecha najbardziej irytuje Cię u innych ludzi ?

Jest takich cech kilka. Oczywiście sama nie jestem ideałem, niemniej jednak nie potrafię wytrzymać jeśli ktoś jest chamski i nie potrafi okazać empatii. Nie uznaję również przeklinania.

8. Co sprawia Ci największą radość ?
Czas spędzony z moim mężem, z rodziną i przyjaciółmi. Te chwile tylko dla siebie. Widok pięknego nieba w drodze do pracy, dobra muzyka i ciekawa książka :)

9. Jak brzmi Twoje życiowe motto ?
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Jakie to jest prawdziwe:) oraz to , że każda zmiana jest na lepsze :)

10. Czy lubisz zimę ? (Uzasadnij)
Jako kierowca nie lubię zimy, kiedy jednak nie muszę wyjeżdżać na drogę, lubię kiedy wszystko jest pokryte białym puchem, wyciszone, czyste:) Uwielbiam również zimowe niebo. Jest takie aksamitne, głębokie a gwiazdy świecą tak jasno:)


żródło: www.blog.bezokularow.pl



11. Czy jesteś już przygotowana na święta ?
W tym roku spędzimy święta w UK tylko we dwoje. Więc raczej nie planujemy wielkich świątecznych przygotowań. Aby niepotrzebnie nie potęgować smutku z oddalenia od rodziny podejdziemy do Świąt mało świątecznie. Tak będzie łatwiej! Poza tym przed przyjazdem tu, zrobiliśmy sobie mini Wigilię wspólnie z najbliższymi. Był śledź, świąteczna kapusta i pierogi a przede wszystkim zupa grzybowa :)


źródło: www.zs1.dukla.pl

Nominuję:


A oto pytania:

1. Co sprawia Ci największą przyjemność w blogowaniu?
2. Jaka jest Twoja ulubiona potrawa Wigilijna?
3. Jeśli mogłabyś kupić jeden kosmetyk nie ograniczając się finansowo, co by to miało być?
4. Jaki produkt kosmetyczny ostatnio Cię absolutnie zachwycił?
5. Jaki jest Twój ulubiony film? Uzasadnij.
6. Jaki jest Twój sprawdzony sposób na relaks?
7. Bez jakiego gadżetu elektronicznego nie wyobrażasz już sobie codziennego życia?
8. Piosenka, która ostatnio wpadła Ci w ucho, to...?
9. Ulubiony kanał na youtube?
10. Blog od którego jesteś uzależniona, to...?
11. Wolisz morze czy góry?

Trzymajcie się cieplutko :)

niedziela, 14 grudnia 2014

Gdzie jestem jak mnie nie ma + ulubieniec ostatnich dni

Witajcie!!!

Dawno mnie tu nie było. Przepraszam za tę dłuższą przerwę, ale pewna podjęta decyzja wywróciła nasze życie do góry nogami i spowodowała, że kwestia wpisów na blogu zeszła niestety chwilowo na dalszy plan.

Gdzie jestem jak mnie nie ma?! Otóż ostatnie kilka tygodni poświęciliśmy na intensywne przygotowania do przeprowadzki, a od tygodnia jesteśmy już na nowym miejscu w Wielkiej Brytanii. Początek w nowym miejscu jest (jak to zazwyczaj bywa ) bardzo absorbujący, nowa praca, nowy dom, nowe wszystko...jednym słowem cały czas się coś załatwia, poznaje, itp. W naszym przypadku jest to przede wszystkim zapoznanie się z ruchem lewostronnym podczas samodzielnego prowadzenia auta. Przeżycie ekstremalne, zarówno dla nas jak i innych pojazdów na drodze :D ( bez obaw, nikt nie ucierpiał ), dużo czasu i energii zajmuje załatwienie wszystkich formalności związanych z zakupem auta, z założeniem konta w banku, telefonem. Ot, standardowe początki w nowym, nieznanym miejscu, które jednak bardzo absorbują zarówno czas jak i energię. Każdy dzień przynosi coś nowego. Mam nadzieje, że z czasem pojawi się cykl postów na temat życia w UK.

Na tyle prywaty. Mam nadzieje, że zacznę pojawiać się częściej na blogu. Podejrzewam jednak, że pełną parą powrócę dopiero po Nowym Roku.

A teraz chciałabym się z wami podzielić moim ulubieńcem, który swoim zapachem i właściwościami umila mi kąpiele w ostatnich dniach. Mowa o żelu pod prysznic z The Body Shop, z serii miodowej. Jak ten żel pachnie!!! Tego się nie da słowami opisać!!!! Nie mam pojęcia jak pachnie nektar, ale chyba właśnie tak. Jest to słodki, miodowo-kwiatowy zapach, który unosi się w powietrzu jeszcze na długo po kąpieli. Fantastyczny. mogłabym go wąchać bez przerwy. Powinny być takie perfumy!!


Oprócz urzekającego zapachu żel przyjemnie pielęgnuje skórę ( jest nawilżona, odżywiona ), dodatkowo jest mega wydajny. Wystarczy odrobina aby uzyskać przyjemna pianę.

Polecam na zimowe wieczory z czystym sercem :)

Pozdrawiam cieplutko z wietrznej Anglii!!

Ania
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...