Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 września 2012

A może by tak coś zmienić...?

Cos mnie nosi...mam ochote na jakąś zmiane...brak mi takiej kropki nad "i" w moich czterech ścianach. Wiecie jak to jest, jesli nie umebluje się mieszkania od razu...nie zrobi się tego wogóle. Tak było w moim przypadku...z jednej strony pozwoliło mi to dokładnie okreslić jakich rzeczy, mebli, kolorów chce w moim mieszkaniu. Jednak czas tak szybko mija, że nim się spostrzeglam minął rok jak pomieszkuje " u siebie" , a tu ściany nadal puste i białe... A ze mną jest tak, że póki nie dojrzeje do jakiejś decyzji, to nic mnie odpowiednio nie zmotywuje...:) Teraz obudziałam się na początku jesieni, kiedy czas ku remontom nie najlepszy, hihih :) Ot, cała ja! Tez tak macie??? Wracając do tematu, na pierwszy ogień wezme chyba sypialnię. Zainspirowało mnie poniższe zdjęcie, znalezione w necie. Jak wam się podoba? Mnie bardzoooo !!!
Nie tyle chodzi o samo pomieszczenie. Jakkolwiek piękne, ale taka lokalizacja, i wygląd - to dla mnie jeszcze sfera marzeń. Najbardziej ujął mnie klimat pomieszczenia i kolorystyka. Czujecie tą błogość, ten powiew świeżego powietrza, ten spokój, relaks, spokojny sen...? To jest to, co mi się najbardziej podoba! Stąd taka pierwsza mysl, aby coś pozmieniać u siebie w sypialni. Mam nadzieje, że skoro powiedziałam " A", to powiem i "B". Napewno będe was informować. Dobranoc!! Ania

AVOCADO - moja miłości... !

Zauważyłam, że w przeciągu kilku ostatnich lat mój smak dość diametralnie się zmienił. Polubiłam potrawy i produkty, za którymi kiedyś nie przepadałam. Dziś chciałam wam zaprezentować jedno z takich produktów - avocado. Niedawno odkryłam jak pyszne jest dojrzałe avocado. Ogromnie zasmakowałam w tym delikatnym miąższu o orzechowym aromacie i melonowym posmaku ( przynajmniej ja czuje tam smak melona :D ). Ta zmiana smakowa bardzo mnie cieszy. Nie dość, że smaczne , to jeszcze mega zdrowe !!
Wariacja rzeczy w których można zastosować avocado jest wręcz nieograniczona, od postaci surowej, poprzez różne pasty, sałatki aż po chłodnik czy smoothie...Aż trudno wybrać. Osobiście najczęsciej jadam avocado w formie smarowidła do chleba, z plasterkiem wędzonego łososia, kroplą cytryny i szczyptą pieprzu...mmm...pychota. Avocado ma w sobie: błonnik, węglowdany, nienasycone kwasy tłuszczowe, które są niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu i muszą byc dostarczne wraz z pożywieniem. Z kazdym kolejnym kęsem zajadamy sie witaminami A, E, C, D, z grupy B, PP, K. A na dokładke mamy jeszcze potas, wpań i żelazo. Czyli wszystko co nam potrzebne dla zdrowia i urody:) Zachęcam wszystkich do rozpoczęcia przygody z avocado!!! Smacznego !!!

wtorek, 25 września 2012

Motywaca # 1

Witajcie, Juz miałam położyć się spać, kiedy to moja Mysza ( dla nie wtajemniczonych - psotna kotka :D ) postanowiła troche nabroić. Miałam co sprzątać ;D Tak mnie to rozbudziło, że postanowiłam pobuszować jeszcze troszkę w necie. Znalazlam przy okazji kilka insporujących zdjęć. Postanowiłam sie nimi z wami podzielić. Kto wie, może to początek ciekawego i inspirującego cyklu... :D
I coś, do czego zachęcam i Was :)
Prawda, że inspirujace? A teraz mykam już spać... Dobranoc !!! Ania

niedziela, 2 września 2012

Adopcja kotki :D

Nareszcie, po wielu latach zastanawiania się zdecydowałam się na adopcję kotka ze schroniska zwierząt. Po licznych rozmowach z innymi właścicielami kotów, zdecydowałam, że najlepiej będzie zaadoptować małą kotkę. No i wraz z tą decyzją zaczęła się zabawa. Kotkę przygarnęłam ok 3 tygodni temu z pobliskiego Schroniska Zwierząt. Pomimo iż zapewnione mnie w Schronisku, że kicia jest odpchlona, odrobaczona i zaszczepiona na koci katar, postanowiłam zabrać ją od razu do weterynarza. I bardzo dobrze, że to zrobiłam, bo okazało się, że kotka była w rzeczywistości bardzo zarobaczona oraz ciężko chora na koci katar. Tak ciężko, że spędziła dwie doby u weterynarza pod kroplówką ponieważ była już tak osłabiona chorobą... a i tak lekarza obawiał się najgorszego. Terasz kicia jest w domu, zdrowieje i każdego dnia pokazuje, ze jest wesołym, psotnym kotkiem :D sprawiając mi tym dużo radości i zabawy! Ale nie o tym chciałam tak naprawdę pisać. Kiedy zdecydowałam się przygarnąć kotkę, najwięcej problemu sprawiło mi skompletowanie "wyprawki"dla kici. No bo co jest tak naprawdę niezbędne, co należy mieć, jakie jedzenie, itp. Być może dla osób, której miały już w swoim życiu wcześniej jakieś zwierzaki domowe - cała sprawa jest dużo łatwiejsza. Ja jednak nigdy nie miałam nawet rybek, więc naprawdę byłam bardzo podekscytowana całą sprawą:) A oto kilka rzeczy, których nauczyłam przy przygarnięciem kotka. 1. Przemyśl decyzję o przygarnięcia zwierzaczka bardzo dokładnie. Zastanów się, czy będziesz mogła dostosować swój obecny tryb życia do potrzeb zwierzątka. porozmawiaj z osobami, które już mają psa/kota/inne zwierzątko i dowiedz się z jakimi problemami możesz się spotkać. Jeżeli nie widzisz w swoim życiu miejsca na kocie maleństwo - lepiej odłóż tą decyzje na później. 2. Porozmawiaj ze znajomymi, może ktoś ma nieużywaną już kuwetę, transporter, legowisko - wbrew pozorom nie są to tanie rzeczy a niezbędne. A zawsze to jakaś oszczędność. Ja kuwetę dla kici otrzymałam od znajomej i mała od razu do niej wskoczyła:)
3. Sprawdź sklepy zoologiczne w Twoim mieście, ceny są naprawdę różne, możesz zaoszczędzić kilka złotych. Nie bój się pytać obsługę sklepu - są to profesjonaliści, którzy potrafią mądrze doradzić.
4. Zaprowadź kota do weterynarza ( najlepiej jeszcze w tym samym dniu, kiedy do ciebie zwierzątko trafi ). Będziesz spokojniejsza, ze wszystko OK:) 5. Dowiedz się czym karmić kota. Mały potrzebuje specjalnej karmy dla kociąt. Wbrew pozorom kota nie powinno karmić się mlekiem. Najlepiej jeśli będzie pił wodę. Spytaj weterynarza o to czego potrzebuje kotek aby wrócić do formy po okresie spędzonym w schronisku lub na dworze. Zobaczysz jak wiele radości da ci widok kotka wylizującego do czysta miseczkę :D Oczywiście kotek powinien mieć swoją miseczkę na wodę i karmę. 5. Przygotuj kuwetę - popytaj o rożne rodzaje żwirków, dobrym pomysłem jest również zakup woreczków na odchody, są wygodne, odpowiednich rozmiarów i nie przepuszczają tak nieprzyjemnych zapachów. 6. Kotka powinna mieć również swoje legowisko, co prawda w nocy i tak raczej z niego nie będzie korzystać ( tylko spać u ciebie w łóżku ), ale w ciągu dnia dobrze jest, żeby miała swoje miejsce w domu:) 7. Nie zapomnij o drapaku :) to nie musi być nic wielkiego, wystarczy mały drapak ( do kupienia w sklepie zoologicznym ). Warto chwalić kota za korzystanie z niego, doczepić wstążeczkę lub sznurek i kot jest wniebowzięty. Inne zabawki typu myszki, piłeczki są OK, ale nic nie absorbuje uwagi kota bardziej niż wijąca się wstążeczka :)
8. Jeśli masz balkon lub szeroko otwierane okna- pomyśl o zabezpieczeniu. Mały kotek może bardzo łatwo z niego wypaść. 9. No i na koniec - takie zwierzątko potrzebuje dużo, dużo miłości !!! A odwdzięczy Ci się przemiłym mruczeniem :D
Bardzo ciesze się, że kotka jest ze mną. Za nic bym jej nie oddała! Jeśli tylko możesz i chcesz mieć futrzanego domownika- gorąco zachęcam !! Pozdrawiam Was ciepło, Ania
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...