Witajcie!
Wszystko co dobre szybko się kończy. Dotyczy to również naszego pobytu w UK. Tydzień minął błyskawicznie (Kinga - korzystając z okazji chciałam ogromnie podziękować Ci za ogromną gościnność. Cieszę się niezmiernie, że mogłyśmy się ponownie spotkać. Czekałam z niecierpliwością na nasze pogaduchy ).
Oczywiście pobyt w UK nie mógł się obyć bez drobnych zakupów kosmetycznych:) Oto co ostatecznie przyjechało ze mną z urlopu:
1. Bardzo długo zastanawiałam się czy skusić się na jakiś produkt z firmy MAC. Trochę obawiałam się zakupu w ciemno, sprawdzając jedynie kolorystykę i asortyment na stronie firmy lub na blogach. Zwłaszcza za taką cenę. Jednak podczas niedawnej wizyty w Galerii Magnolia we Wrocławiu trafiłam do sklepu MAC i "pomacałam" wszystkie produkty, którymi byłam zainteresowana:) Po przetestowaniu dość popularnej pomadki wiedziałam już na co się zdecyduję. Mój wybór padła na sławną pomadkę PLUMFUL. I jestem zachwycona :)
2. Będąc w UK nie można nie zajrzeć do szafy MAKE UP REVOLUTION! Obecnie produkty tej firmy biją rekordy popularności na blogach i youtube. Więc i ja nie potrafiłam się oprzeć ich czarowi:) Po dość dokładnym przejrzeniu asortymentu zdecydowałam, że najbardziej przydatna dla mnie będzie jedna z ich palet z cieniami do oczu. Kolorystycznie najbardziej spodobała mi się paleta <i>ICONIC 2.
Dziś wykonałam nią pierwszy makijaż i póki co jestem na tak. Cienie ładnie się rozcierają i łączą.
3. Nie mogłam przejść obojętnie obok SOAP & GLORY! Nie ma chyba osoby w świecie blogowym, która nie słyszała by tej nazwy. Produkty tej firmy to było moje MUST HAVE, bez którego wyjazd z UK był nie możliwy!!! :) Trafiłam na okazję "kup 1 a za 2 zapłacisz 1/2 ceny" :) No powiedzcie, czy oparłybyście się takiej okazji???!!!
Do moich wytęsknionych rączek trafiły:
- CLEAN ON ME - żel do mycia
- BUTTER YOURSELF - balsam do ciała
- BODY BUTTERCREAM - masło do ciała
- SUGAR CRUSH - peeling do ciała
Z tych wszystkich produktów w użyciu jest już balsam do ciała BUTTER YOURSELF i jestem zachwycona jego działaniem. Pomimo lekkiej konsystencji pięknie nawilża.
4. Na promocji w BOOTS były również produkty firmy PLAMERS. U nas dość drogie, tam nieporównywalnie tańsze. Kupiłam :
- balsam do ciała przeciw rozstępom
- balsam brązujący do ciała
- pomadkę ochronną
Produkty grzecznie poczekają na swoją kolej, ale już nie mogę doczekać się pierwszych testów:)
5. Skusiłam się również na duet z NEUTROGENA. Wybrałam serię grejpfrutową: peeling do twarzy oraz krem nawilżający. Przyznam się, że te produkty kupiłam całkowicie w ciemno, ale pomimo iż NEUTROGENE znam tylko z kremów do rąk, darzę tą markę bliżej mi nie zrozumiałą sympatią i po prostu musiałam kupić te dwa produkty:)
6. Jako ostatnie do moich rąk trafiła seria miodowa HONEYMANIA z THE BODY SHOP. Masło do ciała, żel pod prysznic oraz mydło pachną obłędnie. Niczym nektar kwiatowy. Kusi mnie aby przetestować już masło do ciała, ale muszę się uzbroić w cierpliwość i powstrzymać przed otwarciem wszystkich produktów od razu :):):) A wszystkie tak kuszą !!!!
Jestem w pełni usatysfakcjonowana zakupami. Kupiłam dokładnie to co chciałam.
Po dokładnym buszowaniu po BOOTS czy DRUGSTORE stwierdzam, że nasze rodzime drogerie nie mają się czego wstydzić. Asortyment kosmetyków jest dużo bogatszy niż ten dostępny w drogeriach w UK. Oczywiście różnica polega na cenach. Mam wrażenie, że u nas trudniej zdecydować się na zakup wysoko półkowych produktów, gdyż są one dużo droższe od drogeryjnych. W UK o ile udało mi się spojrzeć na ceny produktów z wyższej półki, przepaść cenowa jest trochę mniejsza, więc luksusowe marki są bardziej dostępne cenowo.
I to wszystko jeśli chodzi o zakupy w UK.
Trzymajcie się cieplutko i dajcie znać czy jesteście zainteresowane dokładniejszą recenzją któregoś z pokazanych kosmetyków?
Ania
I to wszystko po tygodniowych wakacjach ????? WOW!
OdpowiedzUsuńGrunt to dobry plan zakupów:) I pomocne dłonie, które kupią coś wcześniej okazyjnie :):):) Dzięki Aguś !!!! :)
UsuńNawet nie wiesz jak zazdroszczę Ci Mac'ówki i S&G <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że miałam możliwość dokonania tych właśnie zakupów:) Pomadka z MAC zbiera komplementu od przechodniów ( !!! wow ), a balsam do ciała S&G tak cudownie nawilża skórę, że chyba się od niego uzależniłam i pomyśleć, że 500ml produktu to cena chyba 6 funtów?!
UsuńWidzę, że na korektor z Collection jednak się nie skusiłaś :) Ale S&G i TBS zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńMiałam go już w koszyku...ale pomyślałam o znikomej częstotliwości używania przeze mnie korektora i stwierdziłam, że jednak odpuszczę ...
UsuńSoap an gkory <3 a co z 217?
OdpowiedzUsuń217 musi poczekać. Kupiła zamiast niego ten Hakuro o którym wspominałyście i jestem z niego całkiem zadowolona :) A teraz ostrze zęby na Real Techinques ... :)
UsuńSoap&Glory uwielbiam i to akurat wszystko wybralas co ja uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest promocja w Boots, 3 za 2 chyba na ich pielęgnacje twarzy oraz kolorówkę. Ja mam wielką ochotę na kolorówkę :)
OdpowiedzUsuń