Chciałam wam dziś pokazać puder które zdetronizował ulubiony do tej pory Stay Matte Rimmel`a oraz rewelacyjny puder bambusowy BU. Mowa o pudrze Creme Puff z Max Factor.
Produkt ujrzał światło dzienne w 1953r. i ponoć pozostał niezmieniony od tego czasu. Ponieważ nie pałam wielką miłością do firmy Max Factor, a ich ceny wydają się być dość wysokie, zawsze omijam szerokim lukiem ich szafy w drogeriach. Jednak pewnego dnia stojąc w kolejce do kasy w SuperPharm podejrzałam, że osoba stojąca przede mną kupuje aż dwa opakowania tego produktu, płacąc ok 40 zł. Miałam świadomość, że jest to standardowa cena tego pudru. Zaintrygowana poczytałam na blogach co nieco i postanowiłam skorzystać z ówczesnej promocji. Za puder zapłaciłam 19,99 zł.
Odruchowo chciałam sięgnąć po odcień transparenty, jednak wydawał mi się on dość ciemny. I rzeczywiście szukając dalej trafiłam na idealny dla mnie odcień GOLD.
Pierwsze co zachwyciło mnie po otwarciu pudełeczka to zapach. Wiem, że wg niektórych osób zapach jest dość babciny. Mnie on jednak urzekł. Każdorazowo kiedy czuję ten zapach mam wrażenie, że używam czegoś luksusowego. Puder pachnie intensywnie, pudrowo i słodko. Bardzo, bardzo lubię.
Po drugie i najważniejsze działanie tego pudru. Jest wzorowe. Już od pierwszej aplikacji wiedziałam, że się polubimy. Daje prawdziwe matowe wykończenie ( wiem, że nie każda z was takie lubi, ale ja jako posiadaczka cery ze skłonnością do niechcianego blasku cenię mat na mojej buzi) i utrzymuje ten mat na dość długi czas. Jestem bardzo zadowolona z matującego efektu jaki mogę uzyskać dzięki temu pudrowi.
Po trzecie to sposób w jaki puder zachowuje się na twarzy. Pomimo upływu czasu w ciągu dnia puder nie waży się na skórze, nie podkreśla suchych skórek ani nie wchodzi w drobne zmarszczki czy pory. Jeśli mam ochotę poprawić makijaż w ciągu dnia wiem, że mogę spokojnie nałożyć kolejną warstwę pudru i nie uzyskam efektu maski, czy właśnie efektu ważenia się.
Po czwarte wydajność. Używam pudru już od ponad 2 miesięcy a lekko widać zużycie. Wydaje mi się, że będę cieszyć się nim jeszcze bardzo, bardzo długo, więc spokojnie mogę polować na kolejne promocyjne ceny i kupić kolejne opakowania, już na zapas :)
Na zdjęciu powyżej porównanie odcienia GOLD Creme Puff Max Factor i TRANSPARENT Stay Matte Rimmel
Czy w takim razie ten cudowny puder ma jakieś wady? Ja dostrzegam jedną. Mianowicie opakowanie. Składa się ono z dwóch elementów, pudełeczka w którym znajduje się puder oraz luźnego wieczka. Niestety nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie, zwłaszcza jeśli chciałybyśmy nosić ten puder w torebce. Ja na szczęście trzymam go w małej kieszonce, aby zawsze mieć go pod ręką i ruchome wieczko mi specjalnie nie przeszkadza. Jednak w innej torebce może to stanowić pewne utrudnienie i ryzyko uszkodzenia produktu.
Niemniej jednak jest to świetny produkt, który polecam zwłaszcza osobom lubiącym mat na twarzy.
Szukajcie tego produktu na promocjach:)
A wy macie swoje ulubione pudry do twarzy, z ciekawością o nich poczytam.
Trzymajcie się cieplutko!!
Ania
Lubię produkty max factor, ale tego jeszcze nie testowałam :)
OdpowiedzUsuńJa lubię puder z Manhattanu, antybakteryjny, super kryje.
Nie testowałam nigdy pudrów z Manhattanu. A ten puder ma jakąś swoją nazwę? Muszę go wypatrzeć kiedy będę w Rossmannie:) A co jeszcze polecasz z tej firmy?
Usuńmi się wydaje,że ten puder ma lekko różowe tony i źle wygląda na mojej buzi
OdpowiedzUsuńMój odcień raczej ich nie ma. Na buzi jest prawie niewidoczny, Zachowuje się dokładnie tak samo jak transparentny z Rommel`a. Niestety nie pamiętam czy pozostałe odcienie wpadały w tony różowe.
UsuńKiedyś oglądałam te pudry ale wydawały mi się jakieś ciemne i nic nie wybrałam.
OdpowiedzUsuńProponuję abyś porównała puder, którego używasz, do któregoś z tej czy innej serii, łatwiej wtedy znaleźć odpowiedni dla siebie odcień :)
UsuńJa kieeedyś, dawno temu go miałam. Był chyba całkiem niezły;) ale nie pamietam dokładnie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wysyłam foto mamie, żeby mi go kupiła ;-)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Mam nadzieje, że jesteś zadowolona :)
Usuń