Łączna liczba wyświetleń

środa, 17 września 2014

Znalazłam sposób na łobuza :)

Witajcie !

Ile ja się naczytałam o tym podkładzie! Jak sięgam pamięcią do moich początków makijażowych, to właśnie ten podkład stanowił obiekt westchnień wielu dziewczyn. Do dziś jest to produkt kultowy! Revlon Color Stay! I wszystko jasne.


Mnie jednak nigdy jakoś po drodze do niego nie było. Głównie ze względu na cenę, dostępność oraz jakieś bliżej niewyjaśnione uprzedzenie i przeczucie, że to może nie być moja bajka. Tylko tak czasami wzdychałam do niego i obiecywałam sobie, że jeśli będę miała okazję kupić ten podkład w przystępnej cenie, to go kupię. Okazja nadarzyła się wcale nie tak dawno temu. Okazyjna cena 39 zł zachęcała i wiedziałam, że albo teraz albo nigdy!

Do moich rąk trafił odcień BUFF, idealnie dopasowany do mojej karnacji. Jako właścicielka cery mieszanej naturalnie sięgnęłam po wersję dla cery tłustej.
Pierwsze testy z udziałem pędzla Hakuro H50 wypadły dość blado. Pędzel, który genialnie współpracował z podkładem RIMMEL STAY MATTE nie udźwignął niestety ciężaru podkładu REVLON Color Stay. Na twarzy widać było nieestetyczne smugi, podkład podkreślał pory oraz miałam wrażenie, że odrobinę jakby się ważył. Po odłożeniu pędzla w ruch poszły ręce. Nałożony w ten sposób podkład wyglądał w miarę OK. Mogłam taki efekt na swojej twarzy tolerować.
Kiedy już miałam poddać się i po prostu zaakceptować, że trochę będę się męczyła z tym podkładem do jego wykończenia przypomniałam sobie o schowanej głęboko w szafce gąbeczce do nakładania podkładu z Ebelin, którą nabyłam kilka miesięcy temu i niezbyt się z nią polubiłam.

Okazało się, że połączenie gąbeczki Ebelin z podkładem REVLON Color Stay to strzał w 10 :) Podkład nałożony tą gąbeczką bardzo dobrze współpracuje z cerą, nakłada się równomiernie, cienką i naturalnie wyglądającą warstwą. Nie podkreśla porów ani nie ważył się. Mam wrażenie wręcz, że podkład trzyma się dłużej i dłużej wygląda świeżo na buzi.

W takiej kombinacji jestem na TAK!



A dzięki temu zakupowi przekonałam się, że znalazłam swój prawie idealny podkład i nie jest nim opisany wyżej produkt :) Jesteście ciekawe co mnie tak zachwyciło???

Koniecznie dajcie znać czy i wy miałyście podobne doświadczenia z podkładem Revlon?

Trzymajcie się cieplutko:)

Ania






8 komentarzy:

  1. ColorStay chciałabym wypróbować ale najpierw muszę gdzieś spotkać testery żeby kolor dobrać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, odcieni mają dość sporo. Ja zazwyczaj używam koloru najjaśniejszego jeśli chodzi o inne podkłady. W tym przypadku kupiłam w ciemno. I trafiłam. Kolor jest idealny.

      Usuń
  2. Ja tez coś średnio się z nim lubie! I nakładam do pędzlem z real techniques i niestety są smugi czasem, trzeba się przy nim trochę namęczyć żeby rozblendowac, a gabeczki nie mam i w sumie nie chce w żadną inwestować skoro już mam pędzle od tego :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja kupiłam gąbeczkę z ciekawości, ale nie zbyt ją polubiłam. Pasuje do Revlona, ale inne podkłady wyglądają lepiej nałożone pędzlem lub dłonią. A jaki masz pędzel z Real Technique?

      Usuń
  3. Mój ulubieniec :) ja nakładam go pędzlem duo fibre albo własnie gąbeczką jajkiem i sprawdza się swietnie w sklepie internetowym kupuję za 29,99 zl i to jest love :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciesze się, że znalazłaś w tym podkładzie swojego ulubieńca :) A i cena jest niesamowita :) Co za przebitka w porównaniu z drogeryjnymi cenami! Ja jeszcze jestem ciekawa tego podkładu z Pierre Rene, porównywanego do właśnie Revlona., ale nigdy nie mogę trafić na najjaśniejszy kolor. Zawsze wykupiony!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja podkladu idealnego nie znalazlam;( a gabke mam z Ebelin i bardzo, ale to bardzo lubie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że ci podpasowała ta gąbeczka:) Ja się z nią średnio lubię. Ciekawe czy oryginalny Beauty Blender by mi się spodobał ?

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...